“Mistrzostwa świata na terenie naszej ojczyzny to wielka sprawa. Zostawimy na parkiecie całych siebie i będziemy chcieli wygrać każdy mecz” – mówią młodzieżowi reprezentanci Polski na rok przed startem Mistrzostw Świata Mężczyzn do lat 21, które 18 czerwca przyszłego roku rozpoczną się nad Wisłą.

Polska będzie gospodarzem kolejnej wielkiej imprezy w świecie piłki ręcznej. Latem przyszłego roku – po raz pierwszy w historii – na naszych parkietach zawodnicy do lat 21 rywalizować będą o tytuł mistrzów świata. Będzie to 25. edycja młodzieżowego czempionatu globu.

Wiemy już, że dniem otwarcia mistrzostw będzie 18 czerwca 2025 roku. Zmagania potrwają dwanaście dni, bo finał zaplanowano na 29 czerwca. Do rywalizacji przystąpią 32 drużyny, które w fazie wstępnej zostaną podzielone na osiem grup po cztery zespoły. Do walki o medale awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy. Reprezentacje, które zajmą trzecie i czwarte miejsca, zagrają z kolei w turnieju o Puchar Prezydenta IHF o miejsca od 17 do 32.

Mistrzostwa zostaną rozegrane w kilku halach sportowych. Pierwszym Regionem Gospodarzem turnieju zostało Województwo Śląskie (Host Region), a Sosnowiec pierwszym Miastem Gospodarzem (Host City). Młodzi szczypiorniści będą rywalizować na parkietach Areny Sosnowiec. W ostatnich dniach zaprezentowaliśmy także oficjalny logotyp mistrzostw. Więcej informacji można przeczytać TUTAJ.

Polskę na mistrzostwach reprezentować będzie drużyna młodzieżowców prowadzona przez trenera Rafała Bernackiego złożona z zawodników urodzonych w roku 2004 lub młodszych. Ekipa ta ma już na swoim koncie pierwszą imprezę mistrzowską. W 2022 roku Biało-Czerwoni wzięli udział w Mistrzostwach Europy do lat 18, gdzie zajęli 15. lokatę.

Od tego czasu nasi reprezentanci ciężko pracowali, by stale podnosić swój poziom. Talent naszych zawodników doceniły także zagraniczne kluby. Jedni z liderów reprezentacji, Patryk Wasiak i Jakub Sladkowski, występują już na parkietach ligi hiszpańskiej, odpowiednio w barwach Abanca Ademar Leon oraz CD Bidasoa Irun.

W bieżącym roku reprezentacja prowadzona przez trenera Bernackiego rozegrała kilka bardzo obiecujących towarzyskich spotkań. W styczniu Biało-Czerwoni pokonali w Hali Legionów rówieśników z Austrii (29:24) i Norwegii (33:29), następnie rozegrali dwumecz z Rumunią w Wałczu zakończony zwycięstwem 39:29 i remisem 30:30, a ostatnio udali się na turniej do Egiptu, gdzie niestety musieli uznać wyższość gospodarzy (30:35; 29:36) oraz Czechów (22:25). W lipcu bieżącego roku naszych młodzieżowców czeka ostateczne przetarcie przed MŚ. Biało-Czerwoni zagrają w turnieju EHF EURO U20, gdzie w fazie grupowej zmierzą się ze Szwecją, Islandią i Ukrainą.

Choć do rozpoczęcia Mistrzostw Świata Mężczyzn do lat 21 w 2025 roku pozostało przeszło 12 miesięcy, nasi kadrowicze przyznają, że już teraz odczuwają ekscytację na myśl o nadchodzącym turnieju.

“Cieszę się i jestem podekscytowany, że tak duża impreza odbędzie się właśnie w Polsce. Mam nadzieję, że wraz z reprezentacją osiągniemy sukces!” – mówi rozgrywający Marcin Pepliński, a wtóruje mu obrotowy Jakub Sladkowski – “Bardzo się cieszę, że będę mógł zagrać na dużej imprezie w Polsce. Dzięki temu będą mnie wspierać na miejscu rodzina i przyjaciele. Chcę dojść w turnieju jak najdalej. Celem zawsze jest zwycięstwo”.

O randze i wyjątkowości takiego wydarzenia opowiada bramkarz Nikodem Błażejewski – “Mistrzostwa w Polsce znaczą dla mnie tyle, że muszę zostawić na boisku całego siebie, bez oglądania się na okoliczności. Nie będzie to sytuacja, z którą spotykamy się na co dzień. Mistrzostwa świata na terenie mojej ojczyzny to wielka sprawa. Moje nadzieje to oczywiście wygrana całych mistrzostw! Pierwszym celem do wykonania będzie jednak wyjście z grupy.”

Podobnego zdania jest także rozgrywający Piotr Mielczarski, który sądzi, że granie na własnym parkiecie może tylko pomóc reprezentacji Polski – “Taki turniej to zawsze możliwość pokazania swoich umiejętności na większą skalę. Myślę, że fakt, że przyszłoroczne mistrzostwa świata będą odbywać się w Polsce, pozytywnie wpłynie na nasze przygotowania i naszą grę w samym turnieju. Na pewno granie przed własną publicznością będzie dla nas dużym atutem. Na mistrzostwach chcielibyśmy osiągnąć jak najlepszy wynik i zdobyć medal. Mam dużą nadzieję, że kibice dodadzą nam sił i będą nas wspierać!”

W ostatniej edycji Mistrzostw Świata Mężczyzn do lat 21 rozegranych w Niemczech w 2023 roku Polska zdobyła Puchar Prezydenta IHF (17. miejsce). Polacy awansowali na czempionat globu po raz pierwszy od dwudziestu lat i trafili do bardzo silnej grupy z Francją, Chorwacją i USA. Po porażce z Francją i remisie z Chorwacją Biało-Czerwonym nie udało się uzyskać awansu. W turnieju o Puchar Prezydenta IHF nie mieli jednak sobie równych, pokonując kolejno Libię, Algierię, Kuwejt i Japonię.

W kadrze prowadzonej wówczas przez trenera Zygmunta Kamysa grali zawodnicy, którzy mają wielką szansę na to, by wystąpić także w Mistrzostwach Świata do lat 21 w 2025 roku: Piotr Mielczarski, Patryk Wasiak i Jakub Sladkowski.