Naprawdę dobre widowisko stworzyły drużyny Wysp Owczych i Islandii. Ich pojedynek zakończył się remisem 35:35, co zwiastuje bardzo interesujące zakończenie rywalizacji w Grupie F. Z kolei pretendenci do medalu – Hiszpanie – po zwycięstwie nad Arabią Saudyjską są już pewni awansu do drugiej rundy młodzieżowych mistrzostw świata w Polsce.
GRUPA F
Wyspy Owcze – Islandia 35:35 (21:19)
Chyba nikt nie miał wątpliwości, że pojedynek dwóch nordyckich zespołów zapowiada się niezwykle interesująco. Tym bardziej po wczorajszych wynikach, kiedy Islandczycy ulegli Rumunom 25:29. Przegrana z Wyspami Owczymi oznaczałaby dla nich więc zerowe szanse na awans do rundy głównej.
W czwartek ponownie błyszczał Oli Mittun. Gwiazda reprezentacji Wysp Owczych, która w poprzednim spotkaniu zdobyła aż 15 goli, teraz do przerwy miała ich osiem i pięć asyst, a jego drużyna miała kontrolę nad spotkaniem, wygrywając po 30 minutach 21:19.
Wyspiarze zaczęli mecz od 3:0, a po kwadransie było już 10:7. Różnica wzrosła do 15:10 po kolejnych trzech minutach. Wyspy Owcze grały w ataku siedmioma zawodnikami, a na boisku ich reprezentanci byli bardzo ruchliwi i dynamiczni.
Islandczycy skupili się na wyłączeniu z gry Mittuna i to z czasem przyniosło skutek. Środkowy rozgrywający Elmar Erlingsson w 37. minucie zdobył bramkę (swoją dziewiątą w tym meczu), a jego zespół wyszedł na prowadzenie 23:22. Chwilę potem rywale odpowiedzieli jednak serią czterech trafień i w 41. minuty prowadzili 28:25.
Islandia poddawać się jednak nie zamierzała. Dzięki swojemu liderowi na środku rozegrania Erlingssonowi, który zdobył aż siedem goli z rzędu (w całym meczu miał aż 17!), zmniejszyli stratę do dwóch goli na dziewięć minut przed końcową syreną.
Islandczycy nadal indywidualnie kryli Mittuna, a to Wyspiarzom skomplikowało pomysł na mecz. W efekcie, do końca spotkania tylko dwukrotnie pokonali oni bramkarza rywali. Islandia wyszła nawet na prowadzenie 35:34 i na pół minuty przed końcem miała piłkę w ataku.
Rywale ją jednak odzyskali i potrafili odpowiedzieć w ofensywie. Ostatnia akcja zakończyła się rzutem karnym już po końcowej syrenie. “Siódemkę” na bramkę zamienił Mittun i dzięki temu wyspy Owcze zremisowały z Islandią 35:35.
Zawodnik meczu: Elmar Erlingsson (Islandia)

GRUPA H
Arabia Saudyjska – Hiszpania 27:35 (9:20)
Po wyraźnym zwycięstwie nad Bahrajnem, Hiszpania zapewniła sobie udział w rundzie głównej turnieju. Uważany za jednego z największych kandydatów do zdobycia złotego medalu zespół z Europy nie miał w zasadzie żadnych problemów z Arabią Saudyjską. Dzięki temu na parkiecie mniej czasu mógł spędzić Petar Cikusa.
Błyszczał za to inny gracz – lewoskrzydłowy Ian Barrufet, który napędzał grę Hiszpanów. Co ciekawe, Arabię Saudyjską prowadzi hiszpański szkoleniowiec Isidoro Martinez Llamazares. Zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego nie mieli jednak problemu, by już w pierwszym etapie meczu wyjść na prowadzenie 12:3, m.in. dzięki bramkom Barrufeta i Djordje Cikusy, brata bliźniaka Petara.

Z czasem Arabia Saudyjska poprawiła swoją grę, ale Hiszpania nadal wyraźnie dominowała. Do przerwy prowadziła 20:9, a sam Barrufet zdobył osiem goli.
Druga połowa nie przyniosła zmiany obrazu gry. Hiszpanie rotowali składem, w ich szeregi wkradło się trochę rozluźnienia i nonszalancji. Miało to dwa oblicza – dobre w postaci efektownych technicznych rzutów, ale i złe w postaci prostych błędów w ataku i niewykorzystanych sytuacji sam na sam z bramkarzem. Po dwóch czy trzech takich zagraniach golkiper Saudów uruchomił długimi podaniami kontrataki, które na bramki zamienili jego koledzy. Ostatecznie Hiszpania wygrała jednak 35:27 i przedłużyła swoją passę zwycięstw w rozgrywkach.
Zawodnik meczu: Ian Barrufet (Hiszpania)
źródło: ihf.com