Selekcjoner reprezentacji Polski mężczyzn Jota Gonzalez podsumowuje fazę grupową Mistrzostw Świata Mężczyzn do lat 21 w wykonaniu młodzieżowej kadry Biało-Czerwonych pod wodzą Bartosza Jureckiego. “Wiem, że teraz wszystko maluje się w czarnych barwach, ale musimy podnieść morale. Zawodnicy muszą teraz skupić się na ciężkiej pracy i patrzeć do przodu” – ocenia hiszpański szkoleniowiec.

Młodzieżowa reprezentacja Polski zakończyła fazę grupową turnieju poniżej oczekiwań. Biało-Czerwoni znakomicie rozpoczęli zmagania, wysoko pokonując Urugwaj 39:16, jednak w kolejnych spotkaniach musieli uznać wyższość rywali — przegrali ze Słowenią 21:31 oraz z Norwegią 22:35. Te wyniki sprawiły, że Polacy uplasowali się na trzecim miejscu w Grupie A, co oznacza brak awansu do rundy głównej.

W dalszej części turnieju Biało-Czerwoni będą rywalizować w rozgrywkach o Puchar Prezydenta IHF. Trafili do Grupy I, w której zmierzą się z dwoma najsłabszymi zespołami z Grupy B — Brazylią i Argentyną. Mecze ponownie odbędą się w płockiej ORLEN Arenie. Oba zaplanowano na godzinę 18:30 — pierwszy odbędzie się w poniedziałek, 23 czerwca, a drugi we wtorek, 24 czerwca. Zapowiedź rywalizacji o Puchar Prezydenta IHF można przeczytać TUTAJ.

Mecze na żywo oglądał selekcjoner dorosłej reprezentacji Polski mężczyzn Jota Gonzalez.

Maciej Szarek, Związek Piłki Ręcznej w Polsce: Miał pan okazję obejrzeć w ORLEN Arenie fazę grupową 25. Mistrzostw Świata Mężczyzn do lat 21. Jakie są pana wrażenia?

Jota Gonzalez, selekcjoner reprezentacji Polski mężczyzn: Rozgrywki na pewno są bardzo interesujące, bo każdy daje z siebie wszystko, aby awansować do czołówki. Mistrzostwa świata, młodzieżowe czy seniorskie, mają to do siebie, że często mamy do czynienia z dużą różnicą w poziomach zespołów, zwłaszcza kiedy drużyny z Europy grają przeciwko rywalom z innych części świata. Bardzo podoba mi się jednak, że mogłem zobaczyć w akcji tyle zespołów, dzięki czemu można było zauważyć wiele interesujących rozwiązań taktycznych. Wydaje mi się, że mamy do czynienia z próbami wprowadzenia nowych systemów w obronie.

Poza tym, uważam, że turniej jest dobrze zorganizowany. Zawodnicy grają w profesjonalnej oprawie, co jest bardzo ważne i wpływa na bardzo dobrą atmosferę podczas turnieju. Prawie każdy zespół ma w Polsce choćby kilku fanów po swojej stronie, którzy kibicują z pozytywnym nastawieniem, co sprawia, że dobrze ogląda się mecze, które najczęściej stoją na dobrym poziomie sportowym.

Przejdźmy do podsumowania występów młodzieżowej reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni nie zakwalifikowali się do rundy głównej. Jak ocenia pan grę młodych Polaków?

Wiem, że przed turniejem nasza kadra trenowała i pracowała bardzo ciężko. W meczu z Urugwajem Polacy zaczęli spotkanie nerwowo. Szybko opanowali jednak sytuację i zagrali dobre zawody. Niestety, duże nerwy były też w meczu ze Słowenią. Jeśli nie wykorzystujesz tak wielu czystych sytuacji w ataku, bardzo trudno jest o zwycięstwo. Oprócz tego mieliśmy zbyt dużo niewymuszonych błędów. Co gorsza, w meczu z Norwegią znów trafił nam się dzień, kiedy po prostu nic nie wychodziło. Myślę, że zawodnicy muszą teraz znów skupić się na ciężkiej pracy i patrzeć do przodu. Mimo wszystko, chciałbym przekazać słowa uznania wszystkim, którzy tworzą tę kadrę i pracują na rzecz polskiej piłki ręcznej. Mam na myśli trenerów, członków sztabu i federacji oraz zawodników. Wiem, że teraz wszystko maluje się w czarnych barwach, ale ważne, żeby podnieść morale. 

Czy mimo wszystko możemy spodziewać się, że za niedługo niektórzy zawodnicy z kadry U21 dołączą do pierwszej reprezentacji?

Oczywiście, że myślimy o nich w kontekście przyszłości i będziemy chcieli wcielać ich do pierwszej reprezentacji. W krótkiej perspektywie czasowej nie będzie to jednak dotyczyło bardzo wielu graczy. Dobrze, gdyby za niedługo udało się wprowadzić nam jednego czy dwóch, ale z czasem liczba ta na pewno będzie się zwiększać. 

Przyjazd do Polski, aby na żywo obserwować grę Polaków, dał panu szansę na więcej przemyśleń?

Dla mnie, jako selekcjonera reprezentacji Polski, najważniejsze było to, żebym miał okazję jeszcze lepiej przyjrzeć się naszym młodym zawodnikom w akcji na żywo na dużej imprezie przy dużej stawce.

Uważam, że takie mistrzostwa dla młodych zawodników są bardzo ważne. W krótkim czasie można rozegrać wiele wymagających spotkań i zebrać bardzo dużo doświadczenia, co jest niezbędne, żeby się rozwijać. Podczas mistrzostw można także zweryfikować swój poziom i wyciągnąć wnioski. To jest prawdziwy cel.

Na co dzień pracuje pan również w portugalskiej Benfiki Lizbona. Przy okazji szukał pan też potencjalnych nowych zawodników do klubu? 

Oczywiście, że mistrzostwa śledzą wszyscy agenci, menedżerowie, dyrektorzy klubów i trenerzy. Wiem, że są tacy, którzy podczas mistrzostw w Polsce codziennie zmieniają miasto, żeby zobaczyć w akcji na żywo wszystkie drużyny i wszystkich zawodników. To sprawia, że mistrzostwa stają się wielką sceną, żeby pokazać się jako dobry zawodnik i zainteresować kluby, które przyglądają się rozgrywkom. To bardzo ciekawa część świata piłki ręcznej. Można powiedzieć, że młodzieżowe mistrzostwa świata to mały “rynek zawodników”.

Wypatrzył pan kogoś?

Nie mogę powiedzieć (śmiech)!

***

Przypominamy, że Oficjalnym Partnerem mistrzostw w zakresie dystrybucji biletów jest platforma www.eventim.pl (BILETY). Bilety na wszystkie mecze, niezależnie od etapu rozgrywek oraz lokalizacji, dostępne są w jednakowej cenie 10 złotych.

Wszystkie spotkania z udziałem reprezentacji Polski dostępne będą w telewizyjnych kanałach Polsat Sport oraz w streamingu Polsat Box Go, a wszystkie mecze mistrzostw można obejrzeć na Polsatsport.pl i kanale Polsatu Sport w serwisie YouTube.