Dania zrobiła krok w stronę ćwierćfinału po czwartej wygranej z rzędu na Mistrzostwach Świata U21 w Polsce 2025, pokonując Rumunię 37:30. Szwecja również odniosła czwarte zwycięstwo, ograniczając Chorwację do zaledwie dwóch bramek w ostatnich 15 minutach i wygrywając 32:28.
Runda główna – Grupa II
Szwecja – Chorwacja 32:28 (15:19)
Szwecja to jedna z tych drużyn, która na polskim turnieju nie zaznała jeszcze porażki. Mimo trudności w pierwszym meczu głównej rundy przeciwko Chorwacji, potrafiła wrócić do meczu w drugiej połowie i jest bliżej awansu do ćwierćfinału.
Chorwacja z kolei znajduje się teraz w trudnej sytuacji i wydaje się, że dla niej droga do ćwierćfinału jest już właściwie zamknięta. Dla Szwecji awans do kolejnej fazy byłby ogromnym sukcesem – ostatni raz w najlepszej ósemce skandynawska ekipa znalazła się dekadę temu i zajęła wówczas piąte miejsce.
Lepiej w poniedziałkowe starcie weszli reprezentanci Trzech Koron. Arvid Skoog popisał się trzema skutecznymi interwencjami na początku spotkania, a Axel Mansson zdobył pięć bramek w pierwszych 11 minutach, wyprowadzając Szwecję na prowadzenie 8:4. Chorwacja była zagubiona, szczególnie w obronie – do 18. minuty ich bramkarze nie zanotowali żadnej obrony.


Szwecja jednak zaczęła popełniać błędy w ataku, co Chorwaci wykorzystali. Dzięki Lucei Malinarichii i Tinowi Bakoviciowi szybko odrobili straty i zrobiło się 9:9.
W tym momencie gra Szwedów zwolniła. Nie potrafili się przebić przez chorwacką obronę, a ci drudzy wyszli na prowadzenie 12:11. Kluczowy moment nastąpił, gdy w bramce Chorwacji pojawił się Nikola Kahlina. Jego cztery obrony najpierw pomogły osiągnąć remis, a potem objąć do przerwy prowadzenie 19:15.
Po przerwie gracze ze Skandynawii byli już skuteczniejsi i dzięki temu doprowadzili do wyrównania 23:23. Mecz zrobił się wyrównany. W 51. minucie Axel Mansson trafił z rzutu karnego na 28:27. Co ciekawe, było to pierwsze prowadzenie Szwecji od 21. minuty.
Szwedzi mieli szansę powiększyć przewagę, ale kilka rzutów z nieprzygotowanych pozycji ją zniweczyło. Chorwaci próbowali wykorzystać kontry, ale też popełnili błędy w rozegraniu. Szwecja objęła prowadzenie 30:28, a kolejne udane interwencje Skooga przypieczętowały zwycięstwo.
Gracz meczu: Tin Baković (Chorwacja)

Runda główna – Grupa III
Dania – Rumunia 37:30 (18:17)
Dania rozpoczęła rundę główną z dwoma punktami, a Rumunia z zerowym dorobkiem, więc presja była po stronie podopiecznych Adriana Petrei. Zespół ze Skandynawii podbudowany był też wygraną z bardzo groźną Francją. I to właśnie Duńczycy rozpoczęli mecz od prowadzenia 4:0, a dobra defensywa pozwoliła wygrywać 8:4.
Rumunia, która wcześniej przegrała tylko raz, zaczęła wracać do gry dzięki Codrinowi Radu, Danielowi Stanciucowi i Sorinowi Grigore – każdy zdobył po cztery bramki. W 24. minucie było już 14:14.

Dania odzyskała prowadzenie dzięki pięciu trafieniom Nikolaja Larssona i czterem trafieniom Frederika Jaegeruma. Rumuni zniwelowali różnicę do jednej bramki do przerwy dzięki przechwytowi i kontrze utalentowanego Stanciuca.
Drugą połowę Duńczycy znów rozpoczęli od prowadzenia 4:0, tym razem dzięki Larssonowi i Frederikowi Emilowi Pedersenowi. Niedługo potem wygrywali już 29:22.
Dania wygrała pewnie 37:30 i jest bardzo blisko ćwierćfinału z czterem punktami na koncie. Rumunia z zerowym dorobkiem ma tylko matematyczne szanse na awans.
Gracz meczu: Frederik Emil Pedersen (Dania)


Puchar Prezydenta – Grupa I
Argentyna – Urugwaj 35:16 (17:8)
W grupie I, gdzie rywalizacja odbywa się o Puchar Prezydenta, zmierzyły się dwa zespoły z Ameryki Południowej. Rok temu spotkały się też w półfinale Mistrzostw Ameryki Południowej i Środkowej, gdzie 27:16 wygrała Argentyna.
Początek tego meczu również do nich należał. Albicelestes rozpoczęli od prowadzenia 7:0, a pierwszą bramkę dla Urugwaju zdobył Rodrigo Mendez dopiero w 13. minucie. Bramkarz Argentyny Lautaro Rodriguez zanotował dziewięć obron w pierwszej połowie.
Po przerwie przewaga tylko rosła – aż 12 zawodników Argentyny wpisało się na listę strzelców. Najlepszym strzelcem meczu został Pedro Cabrera z Urugwaju (siedem goli), który zdobył niemal połowę bramek swojej drużyny. Urugwaj zakończył mecz z 36% skutecznością rzutową i czwartą porażką z rzędu.
Gracz meczu: Santiago Laborde (Argentyna)


źródło: ihf.info