Po raz drugi z rzędu na Mistrzostwach Świata Juniorów IHF, Wyspy Owcze świętują awans do ćwierćfinału, pokonując Francję 28:27 po dramatycznym powrocie. Do kolejnej fazy awansowały także Dania, Portugalia i Szwecja. Portugalczycy odnieśli spektakularne zwycięstwo 46:28 nad Japonią.
RUNDA GŁÓWNA – GRUPA III
Wyspy Owcze – Francja 28:27 (16:17)
Dla Francji mecz z Wyspami Owczymi był tym z gatunku o wszystko. Po wcześniejszej porażce z Danią i zwycięstwie Duńczyków nad Rumunią w pierwszym meczu rundy głównej, tylko wygrana przedłużała szanse Trójkolorowych na awans.
To, że stawka była duża, widać było od początku spotkania. Francuzi zaczęli od imponującej serii siedmiu bramek między 6. a 11. minutą, w której byli niemal bezbłędni w ataku. To dało im prowadzenie 7:1. Najskuteczniejszy zawodnik Naël Tighiouart zdobył trzy bramki.
Ale Wyspy Owcze też mają gwiazdę, która w przyszłości stanie się czołowym piłkarzem ręcznym. Oli Mittun, bo o nim mowa, mimo indywidualnego krycia, w pierwszej połowie zdobył cztery bramki i zaliczył pięć asyst. Pozwoliło to jego zespołowi na prowadzenie w pewnym momencie 15:14. Francja jednak do przerwy zdobyła jeszcze trzy gole i prowadziła 17:16.
Drugą połowę Trójkolorowi rozpoczęli również imponująco, bo od trzech trafień z rzędu. Zespół Farerów nie potrafił zdobyć gola przez kilka minut i dopiero gra w przewadze siedmiu na sześciu pozwoliła Isakowi Vedelsbolowi zmniejszyć stratę do trzech bramek (17:20).
Tighiouart kontynuował świetną grę, ale Wyspy Owcze odpowiedziały trzema golami i złapały kontakt – 20:21. Mittun na siedem minut przed końcem miał na koncie już osiem bramek i siedem asyst, a jego zespół znów przegrywał tylko jedną bramką.
Końcówka należała do Wysp Owczych, a konkretnie do Mittuna, który zdobył dwie bramki i zaliczył dwie asysty. Te trafienia całkowicie odmieniły wynik meczu.
Na 50 sekund przed końcem Wyspy Owcze objęły prowadzenie 28:27 i obroniły je do końcowej syreny. Francja nie zdołała zdobyć bramki w ostatniej akcji, a w ostatnich ponad 11 minutach zdobyła tylko jedną.
Dzięki trzeciemu zwycięstwu w czterech meczach, Wyspy Owcze awansowały do ćwierćfinału. Dania także zapewniła sobie awans, a we wtorek oba zespoły zmierzą się ze sobą o pierwsze miejsce w grupie.
Gracz meczu: Oli Mittun (Wyspy Owcze)
RUNDA GŁÓWNA – GRUPA II
Portugalia – Japonia 46:28 (23:12)
Portugalczycy po raz trzeci z rzędu awansowali do ćwierćfinału Młodzieżowych Mistrzostw Świata po pewnej wygranej z Japonią. Taki wynik oznacza, że pewna awansu jest już też Szwecja.
Portugalia dominowała od samego początku – po 10 minutach prowadziła 10:3. Japonia była niemal bezradna, przez ponad pięć minut nie potrafiła zdobyć bramki. Duży wkład w ten wynik miał bramkarz Diogo Rêma, który w pewnym momencie osiągnął 60 proc. skuteczności.
Japończycy próbowali grać szybciej w defensywie, ale nie byli w stanie przeciwstawić się ofensywie Portugalii. A ta w 20. minucie prowadziła już 18:10. Do przerwy padło jeszcze pięć bramek, a Portugalczycy schodzili na przerwę z wynikiem 23:12.

W drugiej połowie trener europejskiego zespołu zaczął rotować składem. Jego zespół powiększał sukcesywnie przewagę, a jedyne zagrożenie ze strony teamu z Azji stwarzał Haruki Kawada i Nagamori. Co ciekawe, 46 zdobytych bramek to nowy rekord turnieju – poprzedni należał do… Portugalii, po wygranej nad Kanadą 45:12 w fazie grupowej.
Portugalia zmierzy się we wtorek ze Szwecją w meczu o pierwsze miejsce w grupie. Japonia zagra z Chorwacją o wyższą pozycję w fazie o miejsca 9–16. Żadna z dwóch ostatnich ekip nie ma już szans na ćwierćfinał.
Mimo porażki, występ w Polsce to najlepszy wynik Japonii na mistrzostwach świata od 40 lat – w poprzednich sześciu występach tylko dwa razy kończyli w czołowej szesnastce. Były to 11. miejsce w 1985 i 16. miejsce w 1981 roku.
Gracz meczu: João Magalhães (Portugalia)


źródło: IHF.info