Słowenia zapewniła sobie pierwsze miejsce w Grupie I po wyraźnym zwycięstwie nad Węgrami. Z kolei Norwegia zremisowała z Austrią, a taki wynik premiuje awansem do ćwierćfinału Skandynawów.

RUNDA GŁÓWNA – GRUPA I

Słowenia – Węgry 37:31 (22:15)

Węgrzy, którzy niezależnie od wyniku ostatniego meczu zajmowali czwarte miejsce w grupie, rozpoczęli spotkanie lepiej, obejmując prowadzenie 2:1. Jednak Lun Ključanin i Aljuš Anžič odwrócili przebieg spotkania na korzyść Słoweńców. Dzięki czterem bramkom z rzędu, wyszli oni na prowadzenie 5:2, którego nie oddali już do końca spotkania. 

Warto wyróżnić 17-letniego środkowego rozgrywającego Anžicia, który ponownie pokazał się z dobrej strony, szczególnie w pierwszej połowie, kiedy wykorzystał wszystkie osiem prób. Dzięki jego bramkom Słowenia mogła pochwalić się aż 85-procentową skutecznością rzutów przed przerwą i prowadzeniem 22:15.

Węgry, które dwa lata temu zdobyły srebrny medal na Mistrzostwach Świata Juniorów, tym razem nie sprostały oczekiwaniom. Po pokonaniu Brazylii i Argentyny w fazie wstępnej, przegrały trzy kolejne mecze z rywalami z Europy i teraz przenoszą się do Sosnowca, gdzie zagrają o miejsca 13–16.

Zawodnik meczu: Aljuš Anžič (Słowenia)

Norwegia – Austria 27:27 (12:11)

To był naprawdę emocjonujący mecz. Norwegia przez długi czas prowadziła, ale ostatecznie ledwo uniknęła porażki. Mimo tego, remis wystarczył Skandynawom, aby awansować do ćwierćfinału. Wynik ten był również korzystny dla Słowenii, która, niezależnie od wyniku swojego meczu z Węgrami, również mogła cieszyć się z awansu. Austria z kolei zajęła trzecie miejsce w grupie i zagra o miejsca 9–12.

Pierwsza połowa była uboga w bramki, a duża w tym zasługa bramkarzy obu drużyn. Henrik Ibsen z Norwegii obronił dziewięć rzutów (45 proc. skuteczności), tyle samo udanych intwerwencji miał Leon Theodor Bergmann z Austrii.

Austria objęła prowadzenie 2:1, ale dzięki Ibsenowi, defensywie i przede wszystkim ofensywie, Norwegia odpowiedziała pięcioma trafieniami z rzędu, które dały prowadzenie 6:2. Choć Austriacy poprawili grę w ataku, Norwegowie wciąż mieli cztery bramki przewagi w 27. minucie (11:7). Austriacy nie odpuścili jednak i zeszli do szatni z tylko jednobramkową stratą.

Na początku drugiej połowy gracze z Norwegii przyspieszyli. Trzy bramki skrzydłowego Kaspera Iversena pozwoliły im rozpocząć drugą część gry czterema golami z rzędu. Austria zdobyła swoją pierwszą bramkę po przerwie dopiero w 38. minucie. Gra z biegiem meczu stawała się bardziej wyrównana, ale Austria miała problemy ze skutecznością. Norwegowie prowadzili 20:14 na kwadrans przed końcową syreną.

Wtedy Austriacy pokazali charakter. Przeszli do agresywnej obrony i zaczęli odrabiać straty. Norwegowie zaczęli się mylić, a Nils Moser doprowadził do remisu 23:23 w 55. minucie. Dwie minuty później Nico Sager wyprowadził Austrię na prowadzenie 25:24.

Emocjonująca końcówa to okres gry gol za gol. Preben Gram wyrównał na 27:27 na 24 sekundy przed końcem. Austria poprosiła o przerwę, ale w ostatnim ataku Jonas Kofler stracił piłkę i to Norwegowie mogli cieszyć się z awansu po końcowym gwizdku.

Zawodnik meczu: Kasper Iversen (Norwegia)

źródło: ihf.info