Niemcy i Egipt odkuli się po porażkach w ćwierćfinałach Młodzieżowych Mistrzostw Świata do lat 21 i zagrają ze sobą o piąte miejsce w turnieju. Poznaliśmy też kolejne rozstrzygnięcia w dolnej części klasyfikacji końcowej.
MECZE O MIEJSCA 5–8
Słowenia – Egipt 30:33 (17:14)
Egipt do tej pory nie zajął wyższego miejsca niż piąte w Mistrzostwach Świata Mężczyzn do lat 21, choć trzykrotnie był sklasyfikowany na szóstej pozycji.
Piątkowy mecz ze Słowenią zawodnicy obu drużyn dobrze rozpoczęli i w ataku, i obronie, grając bardzo szybko. Słowenia jako pierwsza objęła prowadzenie 4:2, ale Egipt nie pozostawał bierny. Ziad Abdelrahim i Omar Mohamed brali na siebie ciężar gry i wyprowadzili Egipt na prowadzenie 8:7, a potem 9:8.
Przełom nastąpił po zmianie bramkarza w słoweńskiej bramce. Jan Češek zastąpił Marka Šalamona i natychmiast odmienił grę. Obronił pierwsze trzy rzuty i do przerwy miał skuteczność 55 proc. Słowenia poszła więc za ciosem i zaliczyła dwie serie po trzy zdobyte bramki. Efekt? Na przerwę schodziła z czterobramkowym prowadzeniem. Ataki Egiptu straciły na skuteczności, a zespół z Europy miał wyraźną przewagę.
Wszystko zmieniło się w drugiej połowie. Egipt znalazł dobry rytm, a Słowenia zaczęła popełniać błędy. Egipcjanie zbliżyli się na jedną bramkę, a Omar Abdelhady doprowadził do remisu 21:21. Kluczowy okazał się czas wzięty przez Egipt przy stanie 24:23. W 39. minucie Egipt znów wyszedł na prowadzenie po świetnej akcji Abdelhady’ego, ale mecz był wyrównany aż do końcowego fragmentu. W 55. minucie Słowenia popełniła trzy straty z rzędu, co pozwoliło Egiptowi przejąć inicjatywę na dobre. Słoweńcy zaryzykowali i wprowadzili do ataku siódmego zawodnika, ale to tylko pogorszyło ich sytuację, bo stracili oni gole do pustej bramki. Cztery gole z rzędu dały Egiptowi wygraną 33:30.

Zawodnik meczu: Ziad Abdelrahim (Egipt)
Norwegia – Niemcy 29:33 (13:13)
Norwegowie w spotkanie weszli zdecydowanie lepiej i szybko objęli prowadzenie 3:0. Niemcy zdobyli pierwszą bramkę dopiero po przeszło pięciu minutach, ale potem się rozkręcili. Zanotowali trzy trafienia z rzędu, a za sprawą rozgrywającego Linusa Kutza wyrównali na 4:4. Później oglądaliśmy fragment meczu gol za gol, a jako pierwsza przełamała tę serię Norwegia, która wyszła na prowadzenie 12:10. Do przerwy i tak był jednak remis – 13:13.
Druga połowa również była wyrównana, a żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi niż dwie bramki. Norwegia prowadziła 20:18, ale Niemcy nie tylko wyrównali, ale i przejęli pałeczkę liderów. Dwie obrony Marca Juliana Buchele i trzy gole Eliasa Newela dały Niemcom prowadzenie 27:25 na dziewięć minut przed końcem. Obrona Norwegii mieco się pogubiła, co Niemcy wykorzystali bezlitośnie. W 55. minucie podwyższyli prowadzenie do 31:28.
Dla Norwegów to już było za dużo i nie byli w stanie odrobić strat. Ostatecznie Skandynawowie przegrali 29:33. Taki wynik oznacza, że Niemcy zagrają z Egiptem o piąte miejsce, a Norwegia zmierzy się ponownie ze Słowenią. Stawką będzie siódma lokata.
Zawodnik meczu: Henrik Hestbek Nielsen (Norwegia)


Mecz o 25. miejsce
Macedonia Północna – Stany Zjednoczone 47:28 (24:13)
Europejska drużyna na zakończenie turnieju w Polsce urządziła sobie pokaz siły i dominacji. Zdobywając aż 47 bramek pokonała USA i zajęła 25. miejsce w młodzieżowych mistrzostwach świata. Stany Zjednoczone zakończyły rywalizację na 26. miejscu, a to oznacza progres w porównaniu do poprzedniej edycji o jedno oczko.
Amerykanie zdobyli tylko jedną bramkę w pierwszych 10 minutach, a ich rywale – aż dziesięć. Zawodnicy z USA wraz z upływem meczu zaczęli grać lepiej, dobre interwencje notował Benjamin Pedersen, lepiej wyglądała też amerykańska gra w ataku, ale na Macedonię to było po prostu za mało. Do przerwy europejski zespół wygrywał 24:13.
Drużyna z Bałkanów szeroko rotowała składem, a na listę strzelców wpisali się nawet bramkarze David Brestovac i Ivan Galevski na skutek częstej gry Amerykanów siedmioma zawodnikami w ataku.
Zawodnik meczu: Rodrigo Campos (Stany Zjednoczone)


źródło: ihf.info