Wyspy Owcze, po zwycięstwie nad Rumunią 35:28, są trzynastą drużyną, która zapewniła sobie miejsce w rundzie głównej MŚ U21! Algieria, Argentyna i Bahrajn odniosły natomiast pierwsze zwycięstwa, dzięki którym do rywalizacji w Pucharze Prezydenta IHF zabiorą po dwa punkty.
Grupa F
Rumunia – Wyspy Owcze 28:35 (15:18)
Rumunia już wcześniej zapewniła sobie awans do rundy głównej. Wyspy Owcze również mogłyby znaleźć się w czołówce nawet w przypadku porażki, ale od początku było jasne, że nordycka drużyna gra o zwycięstwo – w razie wygranej zabierała bowiem ze sobą dwa punkty do kolejnej fazy turnieju.
Był to również pojedynek dwóch najlepszych strzelców turnieju: Oli Mittuna z Wysp Owczych (26 bramek) oraz Daniela Stanciuca z Rumunii (24 bramki). Przynajmniej w pierwszej połowie dominował Mittun – zdobył sześć bramek i zanotował cztery asysty, podczas gdy Stanciuc zakończył ją z trzema golami i jedną asystą.
Wyspy Owcze przez większość pierwszej połowy grały agresywną obroną w systemie 4-2, co zmusiło Rumunię do kreatywnych rozwiązań – najczęściej podawali do obrotowych. Andrei Oancea zdobył 3 gole przy 5 próbach, a Alexandru Focșăneanu dołożył jedno trafienie.
Po 20 minutach Rumunia po raz pierwszy objęła prowadzenie (12:11), wcześniej przez cały czas goniąc wynik. Jednak przewaga nie trwała długo – po serii czterech bramek z rzędu Wyspy Owcze zeszły na przerwę prowadząc 18:15, wykorzystując spadek skuteczności Rumunów z 70% do 60%.
W drugiej połowie pytanie brzmiało: czy Rumunia zdoła odrobić straty? Odpowiedź brzmiała: nie. Mimo że Mittun nie zdobywał już tylu bramek, wciąż kontrolował grę.
Kluczowy moment meczu nastąpił między 40. a 48. minutą – Wyspy Owcze zdobyły wtedy osiem bramek, a Rumunia tylko jedną (autorstwa Codrina Radu). Stanciuc został ograniczony głównie do roli kreatora.
Obrona Wysp Owczych była bardzo skuteczna i zatrzymywała niemal wszystkie ataki rywali, w tym taktykę 7 na 6, gdy trener Adrian Petrea próbował odwrócić losy meczu. Wówczas Wyspy prowadziły już 30:21.
Ostatecznie Wyspy Owcze wygrały 35:28, kończąc fazę grupową na pierwszym miejscu i rozpoczynając rundę główną z dwoma punktami. Ich rywalami będą Dania i Francja. Rumunia zacznie rundę główną z zerowym dorobkiem.
Zawodnik meczu: Niklas Gaard (Wyspy Owcze)
Grupa B
Argentyna – Brazylia 30:29 (14:14)
Już przed meczem było wiadomo, że obie południowoamerykańskie drużyny trafią do Pucharu Prezydenta. Mimo to każda z nich chciała zdobyć pierwsze punkty w mistrzostwach. W bardzo zaciętym meczu to Argentyna sięgnęła po zwycięstwo i zakończyła grupę na trzecim miejscu.
Obie drużyny znają się bardzo dobrze – w zeszłym roku spotkały się w finale Mistrzostw Ameryki Południowej i Centralnej Juniorów 2024 w Managui, gdzie Argentyna wygrała jednym golem (26:25). Dzisiejszy mecz był niemal powtórką – znów triumfowała Argentyna, również różnicą jednej bramki.
Lucas Obregon otworzył wynik w 3. minucie, ale Brazylia szybko odpowiedziała, wychodząc na prowadzenie 5:3 dzięki trafieniom Viniciusa Perina. Później trzybramkowa seria Argentyny, zainicjowana przez Santiago Laborde, doprowadziła do remisu i do końca pierwszej połowy żadna z drużyn nie potrafiła już odskoczyć na więcej niż jedno trafienie.
Radael Uglar z Brazylii otrzymał niebieską kartkę za brutalny faul na Lucasie Lozano, ale mecz nadal był wyrównany. Tuż przed przerwą Brazylia wyszła na 12:10, jednak Argentyna wyrównała – Juan Gull trafił z rzutu wolnego w ostatniej sekundzie.
W drugiej połowie nadal trwała wyrównana walka. Dopiero w 53. minucie Obregon wyprowadził Argentynę na prowadzenie 27:25. Obregon i Nicolas Rodriguez zdobyli po 9 bramek i razem stanowili siłę napędową drużyny (18 z 30 bramek Argentyny).
Brazylia miała jeszcze szansę na remis w ostatniej minucie, lecz Kayky Martins de Oliveira spudłował, co dało Argentynie minimalne zwycięstwo 30:29.
Zawodnik meczu: Lucas Obregon (Argentyna)
Grupa D
Algieria – Kanada 33:20 (14:7)
Algieria odniosła pierwsze zwycięstwo w turnieju, pokonując Kanadę w ostatnim meczu fazy grupowej. Obie drużyny zagrają teraz w Pucharze Prezydenta, jednak to Algierczycy zabierają ze sobą cenne punkty.
Obie reprezentacje już wcześniej wiedziały, że nie awansują dalej, ale wynik meczu decydował o dorobku punktowym na dalszym etapie. Początek był wyrównany – po 10 minutach Algieria, faworyt spotkania, zaczęła uzyskiwać przewagę, prowadząc 6:3, głównie dzięki dobrej postawie Mohameda Cherifa Zhouala. Kanada odpowiedziała dwoma trafieniami Matthew Coghilla, zmniejszając straty do 5:7.
Wejście bramkarza Naela Bisou (5 interwencji przy 9 rzutach) dawało jeszcze Kanadzie nadzieję, jednak seria strat zniweczyła wysiłki. Algieria wykorzystała błędy rywala i na przerwę schodziła z siedmiobramkowym prowadzeniem – 14:7.
Na początku drugiej połowy Algierczycy utrzymywali przewagę, lecz Kanadyjczycy – dzięki dwóm golom Coltona Kuypersa – zbliżyli się na 15:18. Przeciwnik musiał wziąć czas – decyzja okazała się słuszna. Brązowi medaliści Mistrzostw Afryki Juniorów 2024 uspokoili grę i ponownie przejęli kontrolę.
W 55. minucie Algieria miała już 10 bramek przewagi (27:17), co praktycznie rozstrzygnęło losy meczu.
Zawodnik meczu: Mohamed Cherif Zhoual (Algieria)
Grupa H
Bahrajn – Arabia Saudyjska 26:24 (12:13)
Obie drużyny już wcześniej pożegnały się z szansą na awans, jednak azjatyckie derby zawsze budzą emocje i trudno przewidzieć ich przebieg. Dodatkową stawką były punkty do Pucharu Prezydenta.
Arabia Saudyjska rozpoczęła lepiej, prowadząc 5:3 już po 9. minutach. Bahrajn odpowiedział serią, a następnie kolejnymi dwoma trafieniami – dzięki Maithamowi Mahdiemu i Mahmoodowi Yusufowi objął prowadzenie 8:7.
Następnie przyszła niemoc strzelecka Bahrajnu, który przez niemal sześć minut nie zdobył bramki – Saudowie odpowiedzieli za to czterema trafieniami z rzędu i teraz to oni prowadzili 12:9. Pierwsza połowa zakończyła się jednak tylko jednobramkowym prowadzeniem Arabii Saudyjskiej – 13:12.
W drugiej części spotkania Arabia ponownie zyskała przewagę, wychodząc na 19:15, lecz później zdobyła już tylko 5 bramek, dzięki czemu Bahrajn odwrócił losy spotkania. Yusuf zakończył mecz z siedmioma trafieniami, a Abbas Ali dołożył sześć. Bramkarze Bahrajnu zanotowali 35% skuteczności obron.
Seria 7:2 w końcówce meczu dała Bahrajnowi cenne zwycięstwo 26:24.
Zawodnik meczu: Ahmed Alobaidi (Arabia Saudyjska)
źródło: ihf.info
